Skąd pochodzi woda, którą pijemy we Wrocławiu?

Zastanawialiście się kiedyś, skąd pochodzi wrocławska woda? Czy rzeczywiście można ją pić bez obaw prosto z kranu?

Wrocław niemal w stu procentach czerpie swoją wodę z rzeki Oławy oraz dodatkowo z Nysy Kłodzkiej. W mieście działają dwa ujęcia tej wody – pierwsze znajduje się na Mokrym Dworze, drugie – Na Grobli. W tym drugim miejscu woda jest wstępnie oczyszczana na terenach wodonośnych – są one specjalnie chronione, obowiązuje tam zakaz wstępu.

Woda uzdatniana jest w dwóch wrocławskich Zakładach Produkcji Wody. ZPW Na Grobli zaopatruje głównie mieszkańców centrum i północno-wschodniej części Wrocławia. Zakład zasilany jest wyłącznie wodą infiltracyjną pobieraną z terenów wodonośnych o powierzchni 1 106,65 ha, które położone są na południowy wschód od Wrocławia i objęte są strefą ochronną ujęcia wody powierzchniowej. ZPW Mokry Dwór uzdatnia wodę powierzchniową ujmowaną bezpośrednio z rzek Oławy i Nysy Kłodzkiej. Wydajność każdego ZPW wynosi maksymalnie 80 tys. m3 na dobę.

Zlokalizowana w Leśnicy Stacja Uzdatniania Wody (SUW) jest lokalną stacją zaopatrującą w wodę mieszkańców okolicznych osiedli. Leśnica zasilana jest głównie wodą podziemną, uzupełnianą okresowo (duże rozbiory w okresie letnim lub działania eksploatacyjne) wodą z ZPW Mokry Dwór.

MPWiK przekonuje, że wrocławską wodę bez obaw można pić prosto z kranu. Nie trzeba nawet stosować filtrów. Filtry węglowe są bowiem stosowane już na końcowym etapie przygotowywania wody w zakładach jej produkcji. Tyle teorii. Bo nawet w ramach kampanii promującej picie wrocławskiej kranówki można przeczytać, że „na wodę, która dociera do kranów mieszkańców może mieć wpływ także stan i sposób użytkowania instalacji wewnętrznej, która znajduje się pod opieką zarządcy nieruchomości”. Tak naprawdę – choć po mieście rozprowadzana jest czysta i zdrowa woda – nie ma pewności, jaka płynie z naszych kranów.